Już od soboty dla turystów dostępne będą podziemia Rynku Głównego w Krakowie. Wczoraj natomiast architektów oprowadzał projektant muzeum – prof. Andrzej Kadłuczka. My też tam byliśmy - prezentujemy informacje o tym projekcie, wypowiedzi projektanta oraz obszerną galerię zdjęciową z tego wydarzenia.
Możemy umieścić kilka faktów – 700 zabytków archeologicznych, 500 elektronicznych wizualizacji zaybtków, 8 filmów animowanych, 5 dokumentalnych, 600 rekonsturkcji 4D, 30 stanowisk multimedialnych, 64 kamery cyfrowe, 25 ekranów plazmowych i 13 LCD, 27 projektorów multimedialnych, 28 tysięcy metrów kabli, 5 hologramów i 150 audiobooków.
Fakty (także powyższa lista) o muzeum w podziemiach Rynku Głównego skonfrontowane z wrażeniami po wizycie we wciąż budowanym wnętrzu, gdzie trwają ostatnie prace wykończeniowe – tworzą niesamowity efekt finalny. „Szlak turystyczny w podziemiach Rynku Głównego” ma szansę stać się jednym z najnowocześniejszym tego typu miejsc na świecie. Mimo, iż Kraków wiele razy pokazywał nam, że nowoczesne inwestycje i wszelkie zmiany nie są tu mile widziane, tym razem pozytywnie nas zaskoczył. Bardzo pozytywnie. Projektanci tego „szlaku turystycznego” we współpracy z całym sztabem czuwających nad tak delikatną (historycznie) inwestycją postawili na swoim i odeszli od typowego schematu muzeum. Nie odnajdziemy zwykłych prezentacji odnalezionych przedmiotów, kamieni, elementów budynków, dawnych ulic, wodociągów czy też kramów. Owszem – poznamy je, ale nie tylko dzięki prezentacji ich samych, ale także dzięki ogromnej ilości wizualizacji i prezentacji audiowizualnych. Twórcy muzeum zdecydowali się jakby wypośrodkować techniki wystawiennicze. Zobaczymy tu np. odkopany przez archeologów krzyżyk, pod którym na ekranie dotykowym będziemy mogli oglądnąć go z każdej strony i to tego w dużym powiększeniu.
Profesor Kadłuczka wspominał o nowoczesnych elementach muzeum - Jest wiele możliwości zwiedzania. Jedno to otrzymanie urządzenia do zwiedzania, które będzie prowadzić [zwiedzającego] i w odpowiednim momencie uruchamiać poszczególne urządzenia i opisy w czterech językach. To jest obiekt niesamowicie naszpikowany elektroniką i systemami audiowizualnymi ponieważ przyjęliśmy takie założenie, że nie jest to klasyczne muzeum oparte o zwykłą gablotę. Wykorzystana jest najnowsza technika. Siedemset pięćdziesiąt przedmiotów przeznaczonych do ekspozycji, odnalezionych podczas badań archeologicznych, zostało zdigitalizowanych i pokazanych na ekranach dotykowych przy eksponatach. - podkreślał.
Wielką niespodzianką na jaką natrafili archeolodzy były zachowane elementy konstrukcji szlaków drogowych, gościńców (...) można zobaczyć fragmenty, konstrukcje krawężnika, nawierzchni, świadczące o wysokim poziomie wiedzy budowlanej jak na tamte czasy, techniki urządzeń komunalnych. Tutaj odnaleziono wodociągi działające wtedy w Krakowie. - tłumaczył autor projektu muzeum. Opisywane elementy stanowią nie lada gratkę właśnie dla architektów i inżynierów – wgląd w prawie tysiącletnie technologie inżynieryjne to rzadkość.
Ponadto wyjaśnialiśmy po kolei systemy wystawiennicze i inne elementy projektu - Cała ogromna ekspozycja pomyślana jest w ten sposób by tło było absolutnie ciemne, czarne. Początkowa jasność podłogi przechodzi w czarną nawierzchnię, czarny sufit oraz sufit BARRISOL, który został zastosowany by lustrzane odbicie pozwalało łatwiej odczytywać trudno dostępne stanowiska archeologiczne. (...) nad sufitem BARRISOL znajdują się skomplikowane systemy klimatyzacji, przeciwpożarowe oraz ewakuacjne. (...) Już otrzymaniu pozwolenia na budowę wykonano kolejną ekspertyzę przeciwpożarową, która uściśliła projekt na cztery strefy pożarowe i maksymalnie trzysta osób zwiedzających – precyzował Andrzej Kadłuczka. Oprowadził on kolegów archiektów po wszystkich aktualnie dostępnych pomieszczeniach komentując praktycznie każdy element podziemnego Krakowa i odpowiedając na pytania. Mnóstwo z nich dotyczyło m. in. systemów ewakuacyjnych, systemów zasilania w prąd i systemów awaryjnych - Niemcy zbudowali w 1944 roku dwa zbiorniki przeciwpożarowe. Jeden z nich się zachował i wstawiono w niego nową stację TRAFO. Łącznie na Rynku Głównym mamy zagwarantowane 3,5 megawata energii elektrycznej. Tutaj są systemy ewakuacyjne, systemy akumulatorowe, najnowszy dźwiękowy system ostrzegawczy – wszystko bardzo obostrzone przez straż pożarną. (...) Z podziemia mamy pięć klatek schodowych, na końcach i dwie po środku muzeum. - odpowiadał autor projektu.
W muzeum, gdzie udało się zmieścić funkcje edukacyjne, naukowe, kulturotwórcze, informacyjno-promocyjne oraz rekreacyjne znajdują się także:
-
forum multimedialne
-
centrum informacji turystycznej
-
część dla dzieci z pomocami dydaktycznymi (rodzice będą mogli zostawić swoje pociechy pod opieką profesjonalnych wychowaców i spokojnie zwiedzić muzeum)
-
pomieszczenia gastronomii oraz kilka sklepów doskonale wpisanych w trakt zwiedzania
Opis projektu dofinansowanego z UE mówi także „Projekt ma mieć unikatowy charakter, gdyż zakłada zastosowanie innowacyjnych rozwiązań technicznych, umożliwiających niekonwencjonalny kontakt z eksponatami, przy wykorzystaniu nowatorskich form przekazu i zdobyczy techniki, m.in. wizualizacje cyfrowe, ekrany, stanowiska multimedialne i kapsuły czasu, w których prezentowane będą filmy fabularyzowane.” oraz „Część ekspozycyjna projektu zakłada wykorzystanie nowatorskich form przekazu: makiet, inscenizacji, figur woskowych, prezentacji holograficznych, ekranów, kapsuł czasu i stanowisk multimedialnych.”
Wartość projektu to ok. 38 mln złotych, dofinansowanie z UE ok. 14 mln. Zł (www.poig.gov.pl)
Informacja ze strony internetowej „podziemi Rynku”:
Od 24 września będziemy mogli oglądać pierwsze w Polsce, unikatowe w skali światowej podziemne muzeum. Wystawa nosząca tytuł „Śladami europejskiej tożsamości Krakowa” będzie multimedialnym widowiskiem, podróżą w czasie. Zwiedzający będą mogli nie tylko zobaczyć, ale i dotknąć historii z początków legendarnego miasta.
Kilka słów o badaniach archeologicznych:
Badania archeologiczne na krakowskim Rynku Głównym rozpoczęto w sierpniu 2005 roku w związku z wymianą nawierzchni i budową podziemnych kubatur przeznaczonych na potrzeby Muzeum Historycznego Miasta Krakowa i do obsługi Sukiennic. Wykopy szerokopłaszczyznowe (przy południowej krawędzi Sukiennic, w uliczce pomiędzy Kramami Bogatymi oraz w północno-wschodniej części placu) objęły w sumie około 22 arów (ok. 5%) powierzchni Rynku. Prace badawcze prowadzono także w obrębie Wagi Wielkiej, odsłonięto korony murów Wagi Małej i Kramów Bogatych, odgruzowując jednocześnie całe zachodnie ich pasmo oraz kilkanaście komór w paśmie wschodnim.
Prócz licznych, często unikatowych zabytków obrazujących życie codzienne krakowskich mieszczan w średniowieczu, badania przyniosły także wiele nowych, niezwykle istotnych informacji dotyczących zmian w zagospodarowaniu przestrzeni rynkowej oraz historii funkcjonujących tutaj obiektów. Stwierdzono na przykład, że:
· w wieku XI istniało na terenie dzisiejszego Rynku rozległe cmentarzysko, na którym chowano zmarłych mieszkańców wczesnośredniowiecznego ośrodka miejskiego;
· w wieku XII na jego miejscu powstaje osada otwarta charakteryzująca się regularną zabudową;
· najstarszymi murowanymi obiektami na Rynku lokacyjnego miasta były wybudowane w trzeciej ćwierci XIII w. Kramy Bogate, składające się z sześciu lub ośmiu sześciokomorowych budynków zlokalizowanych po obu stronach brukowanego traktu, stanowiącego przedłużenie ul. Św. Jana;
· murowana zabudowa śródrynkowa w formie funkcjonującej jeszcze w wieku XIX powstała dopiero w drugiej połowie wieku XIV;
· aż do czasów nowożytnych plac rynkowy posiadał gruntowną nawierzchnię;
· kamienne bruki występowały jedynie w bezpośrednim sąsiedztwie murowanych budowli lub w formie prowadzących do nich ciągów komunikacyjnych.
Dr Cezary Buśko
www.krakow.pl
Galeria zdjęć z podziemi Rynku Głównego arch. Piotra Celewicza > > >
Galeria zdjęć - po kliknięciu powiększenie
